Cherie Gruenfeld
mistrz świata wyścigów triathlonowych Ironman,
autor książki Become an Ironman
Właśnie ukończyłem sześćdziesięciokilometrową jazdę rowerem, a następnie trzymilowy bieg po twardym, pagórkowatym terenie. To było cztery i pół godziny ciężkiej, nieprzerwanej pracy. Jestem triathlonistą, który ściga się, więc to tylko jeden z moich normalnych treningów – nic specjalnego. Z wyjątkiem jednej drobnej rzeczy: mam siedemdziesiąt cztery lata.
W latach dwudziestych, trzydziestych i czterdziestych XX wieku skupiłem się na swojej karierze, a po czterdziestce zacząłem biegać w maratonach. Patrząc wstecz, uważam, że była to naturalna ewolucja po okresie dzieciństwa, które właściwie „przebiegałem”. Ale kiedy zacząłem biegać, dokonałem ciekawego odkrycia: dostrzegłem, że posiadałem atletyczne ociosanie. Kilka lat później wystartowałem w wyścigach Ironmana i ten sport stał się moją pasją. Tam poznałem dr. Minkoffa – czterdziestokrotnego finalistę Ironmana.
W 2002 roku walczyłem z tląca się kontuzją ścięgna podkolanowego. Próbowałem wszystkich zwykłych środków, ale po prostu nie mogłem tego opanować. Byłem gotowy spróbować wszystkiego. Przeczytałem artykuł dr. Minkoffa na temat stosowania produktu aminokwasowego przy tego rodzaju obrażeniach i spróbowałem go, mając nadzieję, że będzie to koło ratunkowe.
Nie trwało długo, zanim ścięgno przestało być problemem. Zauważyłem także, że moje treningi są coraz lepsze. Wydawało się, że proces zdrowienia pomiędzy trudnymi sesjami treningowymi i zawodami odbywał się szybciej niż wcześniej. To był początek mojego „romansu” z Octamino. Od tego czasu używam go regularnie i mocno wierzę, że ma on ogromny wpływ na to, że jestem w stanie utrzymać spójny, trudny harmonogram treningów pomimo starzenia się.
Doktor Minkoff jest postacią znaną zarówno w środowisku lekarskim, jak i w świecie sportów wytrzymałościowych.
Teraz wykorzystał swoje unikatowe doświadczenia w obu dziedzinach i napisał książkę o aktywnym życiu. Mówi z pasją o tym, jak każdy z nas może dowiedzieć się więcej o ciele i jak dbać o zdrowie, aby wspierać aktywny tryb życia. Podejmuje skomplikowany temat i czyni go bardziej zrozumiałym dla laika, który jest zainteresowany zdrowym stylem życia tu i teraz oraz za jakiś czas. Niezależnie od tego, czy jesteś siedemdziesięcioczteroletnim triathlonistą, czy młodym, pracowitym profesjonalistą, to bardzo zachęcające spojrzenie na życie!
Lek. med. Frank Shallenberger,
autor książki Bursting with Energy and The Type 2 Diabetes Breakthrough,
redaktor newslettera Second Opinion,
dyrektor American Academy of Ozonotherapy
Ktokolwiek powiedział: „Nie ma czegoś takiego jak darmowy lunch”, miał rację. Zgodnie z tym, co udało mi się wyszperać, sformułowanie to po raz pierwszy użył ekonomista Harley L. Lutz. Pan Lutz miał na myśli fakt, że nic dobrego nie przychodzi bez ceny. Zawsze ktoś w jakiś sposób musi zapłacić. O ile ta koncepcja jest z pewnością prawdziwa w odniesieniu do ekonomii, o tyle dotyczy również zdrowia. Jeśli chcesz być zdrowy, musisz za to zapłacić. Przepraszam, ale to prawda – naprawdę nie ma darmowego lunchu! O jakich rodzajach płatności mówimy?
Na pierwszym miejscu jest poświęcenie. Jeśli palisz, będziesz musiał przestać. Jeśli lubisz jeść żywność ubogą w składniki odżywcze, przetworzone i GMO, musisz przestać. Jeśli chcesz oglądać telewizję zamiast iść spać, musisz przestać. Jeśli lubisz pić piwo zamiast wody, musisz to zmienić. Mógłbym wymieniać tak dalej, ale ty znasz temat. Jeśli chcesz być zdrowy, ktoś będzie musiał zapłacić rachunek i tym kimś będziesz ty. Następnie musisz wydać pieniądze. O nie! O tak. Dobre jedzenie kosztuje więcej. Sprzęt do ćwiczeń nie jest bezpłatny. Suplementy kosztują. Książki o zdrowiu i biuletyny nie są również bezpłatne. Profilaktyczne wizyty lekarskie i badania laboratoryjne zwykle nie są objęte ubezpieczeniem; w większości jest to dodatkowy wydatek. Pytanie brzmi: czy chcesz się rozstać z kilkoma dolcami, aby zachować zdrowie i życie wolne od chorób? Nigdy nie zapomnę pacjentki, którą widziałem trzydzieści pięć lat temu, kiedy byłem jeszcze nowicjuszem w świecie medycyny prewencyjnej. Powiedziałem jej, że musi codziennie brać kilka suplementów. Zapytała mnie, ile to będzie kosztowało, a ja odparłem: pięćdziesiąt pięć dolarów. Powiedziała: „Czy nie mogę zrobić nic więcej? Wydaje się, że to za dużo”. Później podczas wizyty oznajmiła, że nie może umówić się na następną, ponieważ ona i jej mąż będą na czterotygodniowym rejsie!
Wreszcie jest praca! Bycie zdrowym wymaga trochę pracy. Większość ludzi nie chce pracować za darmo. Chcą zarabiać za poświęcony czas. Założę się, że gdyby rząd zapłacił wszystkim pięćdziesiąt dolarów za każdą przejechaną milę, „kryzys opieki zdrowotnej” zniknąłby w tajemniczy sposób. Jakieś trzy lata temu byłem w lokalnej siłowni, forsując się mocno. Nie pracowałem jednak za darmo. Poświęciłem dużo czasu. Ten pot przynosi dobre efekty pod względem zapobiegania chorobom i pozostawania silnym. W części aerobowej dwóch starszych panów jeździło obok siebie na rowerach stacjonarnych. Obaj popijali kawę, gapiąc się i obracając korby z możliwie najmniejszą prędkością. Byli na siłowni, ale nie pracowali, w wyniku czego nie otrzymywali zapłaty. To zły interes. Nie ma darmowego lunchu. To zła wiadomość. Ale dobra wiadomość jest taka: rzeczy się zmieniają.
Praktykuję medycynę od prawie pięćdziesięciu lat. W przeszłości za dobry dzień uważałem ten z poczekalnią wypełnioną chorymi ludźmi. Teraz jest inaczej. Dobry dzień w pracy to dzień, kiedy przychodzą moi pacjenci nie z powodu problemów zdrowotnych, ale kiedy przychodzą zdrowi, aby nauczyć się, jak w tym stanie pozostać. Ci ludzie zbyt dobrze wiedzą o „darmowym obiedzie” i są gotowi zapłacić za w pełni funkcjonalne, energiczne życie, wolne od chorób. W przeciwieństwie do pacjenta, który mógł sobie pozwolić na czterotygodniowy rejs, ale nie stać go było na pięćdziesiąt dolarów miesięcznie na suplementy. W zeszłym tygodniu przyszedł pacjent, który powiedział: „Doktorze, nie obchodzi mnie, ile to kosztuje, i co muszę zrobić. Chcę żyć długo i zdrowo”. Jeśli masz takie podejście, to dr Minkoff zrobił dobrą robotę. Uchwycił brakujące ogniwo, o którym właściwie nikt nie mówił: idealne białko.
O ile mi wiadomo, jest to pierwsza książka napisana dla ogółu odbiorców, która koncentruje się na białku. Kiedy prawie sześć lat temu po raz pierwszy usłyszałem wykład dr. Minkoffa na temat pojęć zawartych w tej książce, byłem całkowicie zdumiony. W tym czasie od trzydziestu kilku lat praktykowałem alternatywną medycynę i dietetykę, ale nigdy wcześniej nie słyszałem tych informacji. Wszystkie białka nie są takie same. Po pierwsze, wiele źródeł białka zostaje zmarnowanych, ponieważ nie są one skutecznie trawione. Następnie pojawia się kwestia równowagi aminokwasowej w różnych źródłach białka. Jeśli równowaga jest nieprawidłowa, można zmarnować do siedemdziesięciu procent białka. Z tych i innych powodów wiele osób ma niedobór białka i nawet o tym nie wie.
Doktor Minkoff słusznie zauważa, że praktycznie każdy cierpiący na przewlekłą dolegliwość ma niedobór białka. Może to wynikać zarówno z tej przyczyny, jak i być powodem choroby, ale w każdym przypadku należy to naprawić, aby móc wyzdrowieć. Dla wielu pacjentów różnica między zdrowiem a utrzymaniem siły i zdrowia ma związek z jedzeniem odpowiedniego białka. Niedobór białka prowadzi do zmęczenia, osłabienia, rozpadu tkanek, utraty włosów, zaniku mięśni, dolegliwości żołądkowo-jelitowych, objawów psychicznych, takich jak depresja, lęk, a także do pogorszenia funkcji poznawczych, bezsenności, zachwiania równowagi, utraty masy kostnej, szybkiego starzenie się, nadwrażliwości środowiskowej, parkinsonizmu, demencji, przedwczesnego starzenie się i chorób związanych z wiekiem.
Chociaż myślisz, że masz wystarczającą ilość właściwego białka, istnieje prawdopodobieństwo, że jest inaczej. Kolejną rzeczą, która może okazać się przydatna w poszukiwaniu idealnego białka, jest właśnie czytanie książki zawierającej szczegółowe informacje dla różnych grup społecznych, w tym dla chorych, kobiet w ciąży, dzieci, osób starszych, sportowców i młodych. Uzyskanie odpowiedniej ilości i odpowiedniego rodzaju białka to dla nas wszystkich podstawa. Możesz mieć wszystkie inne wyniki dobre, ale jeśli źle zbilansujesz białko, będziesz mieć problemy.
Przeczytaj więc te strony z wielkim entuzjazmem.
Historie ludzkie, za którymi stoi nauka, są ciekawe a dodatkowo rozwiązanie niektórych problemów może cię zaskoczyć. Jednym z pierwszych pionierów medycyny żywieniowej była Adelle Davis. Spójrz na nią. Jedno z jej powiedzeń brzmiało: „Widzę, jak każdego dnia robisz jedną z dwóch rzeczy – budujesz zdrowie lub wywołujesz u siebie chorobę”. Często o tym myślę i chociaż cały nasz system medyczny koncentruje się na leczeniu choroby, zamiast jej zapobieganiu, zostawię wam jedno z moich własnych powiedzeń: „Najlepszym sposobem leczenia każdej choroby jest jej uniknięcie”.
Dostarczenie odpowiedniego białka do twojego organizmu jest jednym z najlepszych sposobów na osiągnięcie tego celu.
Jeśli istnieje bezpłatny lunch, to jest właśnie to!